Statystyki

  • Odwiedziło nas: 1116598
  • Do końca roku: 22 dni
  • Do wakacji: 195 dni

"Jasełka na wesoło"

Jasełka na wesoło

Piekło:

 

LUCYFER:

Witam drogie diabły moje (spogląda na diabła bez rogów)

Gdzie są biesie rogi Twoje?

 

DIABEŁ:

No bo widzisz Lucyferze,

Anioł- jak to wściekłe zwierzę-

Zabrał rogi no i w nogi!

 

DIABLICA:

Goniliśmy go do nieba,

Ale strasznie szybko biega...

Uciekł gdzieś i schował rogi.

 

DIABEŁ:

Dasz mi panie nowe rogi?

 

LUCYFER:

Ale to już piąte poroże!

 

DIABLICA:

W tym tygodniu- dodać trzeba.

Teraz bliżej Ci do nieba.

O skrzydełka się postaraj...

 

LUCYFER:

Dosyć wiara!

Mówcie lepiej co na Ziemi.

 

DIABEŁ:

Nikt twych planów tu nie zmieni.

Ziemia w grzechach pogrążona...

 

LUCYFER:

To szczególnie piekło cieszy.

 

 

DIABEŁ:

Świętych rzesza już wymiera...

 

DIABLICA:

Mamy jednak wroga- Zbawiciela!

 

(diabły otrzepują się ze zgorszeniem)

 

Od ziemskiego szpiega Biesa

Otrzymałam smsa (wyjmuje tel. komórkowy )

 

LUCYFER:

Na anioły i aniołki! Mów, co wiesz!

 

DIABLICA:

Tam w Betlejem, gdzieś w stajence

Ma narodzić się Panience,

Co Maryja się nazywa

KTOŚ, kto grzechy wszystkie zmywa.

 

DIABEŁ:

Małe Dziecię się zrodziło?

Zmywa grzechy? Mózg Ci zmyło?

 

DIABLICA:

Misja jego ma być wielka!

 

DIABEŁ:

A świstak siedzi i zawija w te sreberka...

 

LUCYFER:

Dzwońcie do ziemskiego szpiega.

Co też robi ten lebiega?

Niech potwierdzi lub zaprzeczy

Wszystkie te dziwaczne rzeczy,

Które prawi Diabełuszka.

A ja biegnę już do łóżka.

Muszę uciąć sobie drzemkę.

Zaśpiewajcie mi piosenkę!

 

 

 

 

 

 

 

DIABEŁ I DIABLICA

 (potwornie fałszując)

Ach śpij Lucyferze,

Twojej władzy nikt Ci nie odbierze.

A gdy przyjdzie znowu świt, nie kto inny tylko Ty

Będziesz rządził światem tym.

Aaa, kotły dwa, pełne smoły oby dwa...(diabły wychodzą)

 

Na scenę wchodzi ziemski szpieg Bies

 

BIES:

Halo? Szefie? Coś tu kiepski zasięg...

Sytuacja spod kontroli wymyka się!

Jakieś gesty miłości wśród ludzi,

Dobro się wśród ludzi budzi!

Halo? Tak? (słucha i literuje) D-O-B-R-O! Pfe!

Kiedy już się zjawi iskra

Zaraz cały płomień tryska

I rozpala wszystko w koło!

Oj! Szefuniu! Nie wesoło!

Ewakuuję się zanim

Dziecię Boże się tu zjawi!

( Bies ucieka ze sceny)

Niebo:

 

ARCHANIOŁ GABRIEL:

Gdzie ten Młody Anioł biega?

Ten niecnota, ten lebiega!

Miał zobaczyć, co na Ziemi?

Wszak dziś Boże Narodzenie.

Już pora ogłaszać przybycie Mesjasza.

A ten jak wyleciał rano

Już go więcej nie widziano.

 

(nagle rozlega się huk, wbiega Młody Anioł, w ręku trzyma diabelskie poroże)

 

MŁODY ANIOŁ:

Auuuuu......(zauważa Archanioła Gabriela)

O szefie...znaczy dostojny Archaniele...

Miałem mały problem z lądowaniem...

Zahaczyłem o wieżę kościelną

Częścią ciała pewną (wskazuje na pupę)

 

ARCHANIOŁ GABRIEL:

O której aniołowi mówić nie wypada...!

Tak jest, gdy się na zajęciach z latania

Za anielicami gania.

 

MŁODY ANIOŁ:

Ja? Skądże! Wtedy grzecznie spałem...Znaczy...notowałem.

 

ARCHANIOŁ GABRIEL:

Tak, tak...widać...

Boże, z kim mi przyszło współpracować?

A co Ty tam z tyłu chowasz?

 

MŁODY ANIOŁ (z nieskrywaną dumą)

Diabelskie poroże!

 

ARCHANIOŁ GABRIEL:

Dobry Boże!

 

MŁODY ANIOŁ (demonstruje, jak zdobył rogi)

Sam je od jednego diabła zdobyłem,

Gdy nie patrzył- pochwyciłem!

No i dalej w nogi, do nieba...

Goniły mnie wytrwale przyznać trzeba.

Ale ja mam skrzydła z turbo-doładowaniem

I tak uciekłem przed diabelskim laniem...

 

ARCHANIOŁ GABRIEL (wznosi oczy ku niebu)

I jak tu ludzi do nieba przywodzić z taka kadrą!

Nawet diabłu rogi ukradną...( chwyta się za głowę)

(Archanioł dodaje po chwili)

Trzeba już obwieszczać radosną nowinę,

By przyszli tu wszyscy witać Boską Dziecinę.

 

MŁODY ANIOŁ:

Faktycznie! Gdy tak tu leciałem

Gwiazdę Betlejemską po drodze mijałem.

Lecę szybko do pastuszków,

Którzy zamiast spać dziś w łóżku

Przy ognisku tam czuwają,

Na Dzieciątko już czekają...

 

 

(Przy ognisku śpią pasterze, pojawiają się dwa aniołki)

 

ANIOŁEK 1:

Aniołek- fiołek- róża- bez,

Ledwie zasnęli- aniołek już jest!

Budzić ich?

 

ANIOŁEK 2:

Nie budź! Jeszcze nie trzeba,

Jeszcze nie dali nam znaku z Nieba.

 

ANIOŁEK 1:

Zobacz, palili ogień na łące,

Jabłuszka piekli- jeszcze gorące...

 

ANIOŁEK 2:

Nie rusz! O rety, Ty to masz talent,

Musiałeś sobie usmolić palec?

Wytrzyj zaraz.

 

(Aniołek 1 chce wytrzeć palec w skrzydła)

 

ANIOŁEK 2:

Tylko nie w skrzydła!

 

ANIOŁEK 1:

A co mam zrobić, jak nie mam mydła?

 

ANIOŁEK 2:

No dobrze, masz tu chusteczkę (podaje mu chusteczkę)

 

ANIOŁEK 1:

Budzić ich?

 

ANIOŁEK 2:

Czekaj jeszcze chwileczkę.

Jeszcze nam z Nieba znaku nie dali,

Jeszcze się wielka Światłość nie pali.

Czekaj na gwiazdę i spoglądaj w górę.

 

ANIOŁEK 1:

Pali się! Pali! Światło z obłoków! O jaka łuna! O jaka zorza!

 

„Dzisiaj w Betlejem”

 

PASTERZ 1:

Pali się! O rety! Trwoga! Na Boga, chłopaki w nogi! Niebo goreje!

 

PASTERZ 2:

Gdzie się pali? Giewont? Stodoła? Co się tu dzieje?

 

PASTERZ 3:

Wstańcie pasterze, widzę anioła!

 

ANIOŁEK 1:

Chrystus się rodzi!

 

ANIOŁEK 2:

Świat oswobodzi!

 

BACA (klęka przed aniołami)

Anioł do ludzi z Nieba przychodzi!

 

PASTERZ 2:

Chodźmy bracia, pospieszajmy!

Nasze stada Bogu dajmy.

 

PASTERZ 3:

Nasze dary choć ubogie złożymy Dzieciątku przy żłobie.

 

„Świeć gwiazdeczko, świeć”.

 

(pasterze idą do szopki za aniołami)

 

ANIOŁEK 3:

Tu na sianie owinięte lichą chustką z głowy zdjętą,

Najświętsze leży Dzieciątko, przy nim klęczy Matka Święta.

Skromna, cicha, uśmiechnięta.

Z boku Święty Józef stoi, o Dzieciątko już się boi...

 

ANIOŁEK 4:

A pod ściana wół i osioł łby nad żłobem pochylają,

Ogrzewając Dzieciąteczko ciepłą parą wciąż chuchają.

Zadziwieni pastuszkowie na kolana upadają,

Uprzedzeni przez aniołów już od progu hołd składają.

 

PASTERZ 1:

O Dzieciątko, Święte, Boże,

Przyjmij nasze serca w pokorze.

Czym Cię dzisiaj ucieszymy?

To co mamy, to złożymy.

 

PASTERZ 2:

Ja przyniosłem świeże mleko,

Jeszcze ciepłe, choć z daleka.

 

PASTERZ 3:

Ja owczy serek świeżutki,

I kożuszek dam cieplutki.

 

BACA:

Ja baranka i owieczkę

I masełka osełeczkę.

Też sandałki z owczej skórki na Jezusa małe nóżki.

 

PASTERZE RAZEM:

A teraz wspólnie Dzieciątku kolędę zaśpiewamy.

 

„Gore gwiazda Jezusowi”.

 

MARYJA:

Słucham Was i radość czuję,

Dobrych ludzi Bóg miłuje.

Zbliżcie się do mego syna

-Błogosławi Was Dziecina.

 

ANIOŁEK 3:

Zróbcie trochę miejsca drodzy pastuszkowie,

Idą tu z daleka jacyś Trzej Królowie.

Tam coś świeci, tam coś pachnie, czy to jakieś czary?

Powiedzcie nam Trzej Królowie, co to są za dary?

 

KACPER:

Gwiazda nas tu sprowadziła, pod próg Twojej szopy.

Składam mirrę razem z sercem pod Twe małe stopy.

 

MELCHIOR:

Ja zabrałem całą służbę z całą karawaną

I kadzidła wonne wiozę by złożyć przed Panem.

BALTAZAR:

Przyjmij Panie, Dziecię Małe złoto i koronę,

Tyś jest Panem wszego świata, przyjm nasze pokłony.

 

„Wśród nocnej ciszy”.

 

JÓZEF:

Przyszliście tu wszyscy, do biednej stajenki,

Żeby Jezusowi śpiewać swe piosenki.

Ale od piosenek Jezus woli więcej

Byście go kochali od dzisiaj goręcej.

 

ANIOŁEK 4:

To nie wszyscy goście, którzy chcą Ci się pokłonić.

Przyszli jeszcze goście mali- przy Tobie chcą się schronić.

Mają w rękach swe serduszka, oddać chcą je Tobie,

Czy ugościsz Jezu mały dzieci przy swym żłobie?

 

MARYJA:

Me Dzieciątko Jezus wszystkich przyjmie, a szczególnie dzieci,

Bo ich radość, dobro, miłość najjaśniej mu świeci.

Chodźcie dzieci blisko, każde niech się stawi,

Małe Dziecię Jezus Was pobłogosławi.

 

„Niebo niebieskie”.

 

DZIECKO1:

My skłaniamy swoje główki tej niezwykłej nocy,

Bo to Dziecię czyni cuda miłości i mocy,

 

DZIECKO 2:

Może właśnie w czyimś domu stół się sam nakrywa,

A dziewczynka mała, głodna zasypia szczęśliwa.

 

DZIECKO 3:

Może jakiś zwierz kudłaty ludzkim głosem gada,

A jagniątko obok wilka bez bojaźni siada.

 

DZIECKO 4:

Może ludzie zasiadają obok siebie w zgodzie?

Świat na chwilę znów jest rajem, gdy się Chrystus rodzi.

 

 

JÓZEF:

Dziękuję Wam moi mili, żeście tutaj przyjść raczyli

Uczcić Jezusa małego, dla nas narodzonego.

 

„Cicha noc”.

 

MARYJA:

Błogosław swą rączką Boże

Stworzenia, które u Twych stóp się korzą.

Wspomagaj swą łaska w potrzebie,

By wszystkie mogły być z Tobą w niebie.

 

ANIOŁEK 2:

Rodzi się Bóg bogaczom, co berło dzierżą i trony,

I tym, co z nędzy płaczą cierniowe niosąc korony.

Rodzi się nie w pałacach, lecz w lichej i zimnej stajence

Byśmy nie stygli w pracach służąc mu duszą i sercem.

Rodzi się Bóg cierpiącym, co życie nimi pomiata,

Aby szli zawsze wierzący po cierniach tego świata.

 

ANIOŁEK 1:

I tak kończą się Jasełka,

Niosąc wszystkim radość wielką.

Nie wiem, czy nam się udały,

Bo się trochę poplątały,

Gdy się z głowy mówi wierszem,

Czasy dawne z dniem dzisiejszym.

 

MŁODY ANIOŁ:

A na dworze zmierzch zapada,

W górze świeci gwiazda blada.

Niech Wam przypomina drogę

Do Betlejem po nagrodę.

Czas odchodzić, czas się żegnać,

Zaśpiewajmy więc do nieba!                                         „Tryjumfy”.

 

 

 

 

Natalia Kąckowska